Czy istnieje remedium na problemy firm w dobie pandemii? – co może dać wirtualny adres?
Jak zmienić firmę na tyle, aby nie bać się kryzysu?
Pierwszy pomysł,
który przychodzi do głowy większości osób, którym zadaje się to pytanie, to przestawienie produkcji (oferty) firmy na dobra szczególnie poszukiwane w czasie pandemii – czyli maseczki, rękawice jednorazowe i wszelkiego rodzaju środki czystości. To, jakże (wydawałoby się) oczywiste rozwiązanie, jest tak samo oczywiste jak i nieuniwersalne. Otóż nie każda firma może z niego skorzystać. Warto zauważyć również interes społeczny. Wskazuje on na sens posiadania różnych firm w gosodarce. Podmiotów o wysokim stopniu zróżnicowania, różnym kierunku specjalizacji. Dzięki takim warunkom konsument może nabyć w ramach gospodarki różne dobra po względnie atrakcyjnych cenach. Silnie jednorodne ukierunkowanie przedsiębiorstw w gospodarce oznacza dużo podobnych i tanich dóbr dostępnych dla konsumenta oraz…problemy z nabyciem czegokolwiek innego w racjonalnych i akceptowalnych cenach.
Czy istnieje uniwersalny sposób postępowania menedżera w obliczu pandemii?
Nie. Wynika to z faktu, że każda firma ma inny poziom kosztów, różny jest poziom poddatności branży na skutki pandemii. Możliwe jest jednak przyjęcie pewnego poziomu abstrakcji, na którym można sformułować ogólne wskazówki.
Jak zarządzać w czasie pandemii?
Popatrz na kondycję Twojego biznesu. Czy są jakieś rezerwy? Jeśli są jaki jest ich stosunek do bieżących wydatków? Czy jest to branża uznawana za ‘szczególnie dotkniętą’ przez pandemię? Postaram się tutaj omówić (opisać) najbardziej charakterystyczne przypadki.
Przedsiębiorca w trakcie sytuacji kryzysowej powinien się wznieść ponad swoją naturę. Nie patrz na siebie tylko poprzez pryzmat biznesu, którym zarządzasz. Czasem trzeba wstrzymać biznes, wręcz zamrozić operacje, zahibernować co się da, aby mógł przetrwać. A czasem zajecie się czymś innym z czasem okaże się bardzo dobrym wyjściem. Oczywiście, firma to wartość, jeżeli udało się coś zbudować, nikogo nie zachęcam do odpuszczania czy też obracania wypracowanych osiągnięć w niwecz. Trzeba jednak -na tyle na ile jest to możliwe- oddzielić ‘ja’ od ‘firma’.
Jeżeli firma została całkowicie uziemiona przez pandemię (hotel, pensjonat, restauracja), patrzymy na koszty. Jaki jest ich poziom i jak szybko pożerają one nasze oszczędności. Czy zwolnienie pracowników i zamknięcie lokalu będzie kosztowne do odwrócenia, tj. czy ze względu na poziom ich umiejętności będzie możliwe odzyskanie ich potencjału? Na ile czasu utrzymywania całej kadry pracowniczej nas stać. W praktyce, kiedyś każde oszczędności się kończą. Można powiedzieć, że jeżeli przestój ma trwać 3 miesiące to firmę X stać na to, aby zachować kadrę pracowniczą. Jeżeli 6 miesięcy to już nie, ponieważ będzie grozić jej upadłość. W takiej sytuacji niestety trudno spytać rządzących jak długo zamierzająć mrozić gospodarkę.
Jak przygotować się na restrykcje rządowe w czasie pandemii?
Prawdę mówiąc rząd też nie wie takich rzeczy, ponieważ nie wie, jak poważnie ludzie podejdą do tematu obostrzeń i ile będzie zarażeń. Wniosek z tego jest jeden. Przedsiębiorca powinien się przygotować na jak najgorsze. I to szybko. Po pierwsze, natychmiastowe dostosowanie poziomu obsady do liczby zamówień. Jeżeli biznes jest zupełnie uziemiony, pozostawiamy symboliczną liczbę pracowników. Rząd prędzej usłyszy rzeszę zwolnionych pracowników niż właściciela hotelu. To strasznie brutalnie brzmi, jednak osoby te pracodawca będzie mógł zatrudnić, jeżeli tylko będzie go na to stać. Jeżeli firma pracuje na mniejszych obrotach zmniejszamy poziom kosztów do poziomu umożliwiającego przetrwanie (wychodzenie na zero – niezadłużanie się).
Firma – ciągłe dokładanie do prowadzenia biznesu?
Niestety firma, która wymaga ciągłego dokładania do niej, na dłuższą metę jest nie do udźwignięcia. Jeżeli nie masz innej dochodowej działalności, z której możesz finansować fanaberię posiadania nierentownego biznesu – jesteś w bardzo dobrej, wręcz luksusowej sytuacji. Niestety trudno o to w większości przypadków. Podstawową zasadą w okresie pandemi (czy w ogóle w trudnych czasach) jest nie zadłużanie się wobec obcych (banków czy innych przedsiębiorców). Liczenie na to, że przyjdą lepsze czasy i uda się odbić oraz spłacić dłużników może prowadzić do straty nie tylko biznesu, ale i zdrowia. Naprawdę nie wiem, czy jest to ryzyko, dla którego warto za wszelką cenę utrzymywać dobre imię, wizerunek pracodawcy nie zwalniającego ludzi i robić dobrą minę do złej gry. Jeżeli prowadzisz restaurację i ograniczenie załogi i tak nie rozwiąże Twojego problemu na dłużej niż parę miesięcy, ponieważ musisz opłacać koszta wynajmowanego (na ogół niemałego) lokalu – negocjuj cenę z właścicielem. Kto mu ten lokal wynajmie w czasie pandemii? A jeśli zrezygnujesz z najmu (jejku, jak to brzmi – przecież to jest kompletne uziemienie firmy!), to czy nie łatwiej będzie Ci wrócić, gdy jednak będziesz mieć jeszcze oszczędności na rozruch? A może wtedy (przecież nikt nie wie jak długo taka sytuacja potrwa!) z łatwością będzie można wynająć inny, lepszy lokal w zdecydowanie korzystniejszej lokalizacji? Co by nie mówić, działania w czasach kryzysowych muszą być przemyślane.
Rozsądne, czasem ostrożne, gdy nie wiemy co zrobić a czasem ostre i szybkie jak cięcie brzytwą, gdy nasz ukochany biznes staje się studnią bez dna, ciężarem nie do uniesienia. Proszę, zwróć uwagę, że czasem naprawdę nie ma tego złego (co by na dobre nie wyszło). Zamrożenie firmy to może być niezły moment na popatrzenie w głąb siebie. Czego mogę jeszcze chcieć od życia? Jakie książki chciałbym przeczytać, może warto przyjrzeć się innym biznesom, choćby posiadającym internetowe kanały sprzedaży, aby spróbować się jakoś zabezpieczyć na przyszłość w takich sytuacjach.
Generalnie każda taka sytuacja może byś dobrą okazją do poszukania w życiu czegoś dobrego. Oczywiście łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Na pewno jednak warto spróbować. Proszę przyznaj szczerze, że z dużym prawdopodobieństwem nie zawsze warto iść w zaparte. Liczyć bez końca, że ‘na pewno za miesiąc rząd złagodzi obostrzenia’. Jejku! Nie zawsze warto stawiać wszystko na jedną kartę! Zawsze zadaj sobie pytanie, co jeśli sytuacja wróci do normy rok później niż zakładasz? Jak to udźwignąć? Czy aby nie wygaszając firmy od razu, pozostając ze wszystkimi w jak najlepszych relacjach i jednocześnie zachowując gotowość do szybkiego ponownego zatrudnienia kogo trzeba zatrudnić, wynajęcia, co należy wynająć, itp. Trudne czasy najpierw trzeba przetrzymać, najpierw jako człowiek, potem jako biznesmen lub bizneswomen, a potem jako firma.
Proszę zerknij na często zadawane nam pytania:
Możesz również zobaczyć jako umożliwiamy obniżyć koszty utrzymania firmy innym przedsiębiorcom.
Wirtualny adres to wentyl bezpieczeństwa, furtka do obniżenia kosztów, jeśli pojawi się ciśnienie, aby obciąć koszty.
Życzymy umiejętności podejmowania dobrych decyzji w tych trudnych czasach. Wszyscy musimy się jakoś w nich odnaleźć. Bądźmy dla siebie wzajemnie dobrzy, nie denerwujmy się nawzajem, wspierajmy swoją odporność odpowiednią ilością jedzenia i snu. To bardzo ważne. Jeżeli tylko możemy, wspierajmy inne biznesy, zamawiamy na wynos w restauracjach, itp. Dla dobra każdego znas potrzebujemy Nas Wszystkich: Pracowników, Pracodawców, Klientów, Policję i Wszystkich Innych.
Zespół xBiuro.com Wirtualne Biuro Katowice